Logo do druku

Ekologiczne przystanie jachtowe na Warmii i Mazurach

Aktualności

  • Jachty będą cumować „na dziko”?

    2018-05-30 08:47:48

     Na Mazurach coraz częściej słychać głosy obaw dotyczących nowego podatku dennego.
    Przedstawiciele polskiego rządu, zajmujący się gospodarką wodną zapewniają, że nowe podatki nie będą dla przedsiębiorców zajmujących się m.in. turystyką żeglarską, obciążeniem. I wyliczają, ile dokładnie wyniosą opłaty.

    Mikołajki, Węgorzewo, Giżycko, Olsztyn i nie tylko. Na całej Warmii i Mazurach coraz częściej słychać głosy obaw dotyczących nowego podatku dennego. Przedsiębiorcy niejednokrotnie „żyjący” z wynajmowania marin, boją się, że wprowadzone w tym roku stawki sprawią, że prowadzenie biznesu będzie nieopłacalne. Istnieje tez obawa, że żeglarze postanowią cumować łodzie poza wyznaczonymi terenami, tym samym niszcząc unikalną mazurską przyrodę.

    "Każdy metr pomostu „komercyjnego” to obciążenie rzędu 160-170 złotych rocznie"

    Z wyliczeń zaniepokojonych wprowadzonymi zmianami podatkowymi przedsiębiorców zajmujących się turystyką żeglarską wynika, że za każdy metr przeciętnego pomostu „komercyjnego” wygeneruje obciążenie rzędu 160-170 złotych rocznie. Jeden jacht potrzebuje około trzech metrów pomostu, czyli jedno miejsce cumownicze generuje około 500 złotych podatku rocznie. Być może wydawałoby się to mało, ale trzeba pamiętać, że jeśli w porcie są trzy dwudziestometrowe pomosty, to już mamy kwotę ponad 10 tysięcy złotych podatku, a do tego dochodzi opłata za nabrzeże, restauracje nad wodą i inne opłaty. W efekcie, jak podkreślają przedstawiciele branży, podatek w przypadku największych portów może wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych.

    — Wysokość podatku dennego jest absurdalna, a kryteria wysokości stawek mało przejrzyste — krytykuje pomysł rządzących jeden z lokalnych przedsiębiorców. — Podatek ten uderzy bezpośrednio w turystów, którzy będą chcieli spędzić aktywnie czas na jachcie, żaden przedsiębiorca nie będzie dopłacał do interesu. Skutkiem tego ceny za cumowanie jachtu na pewno wzrosną, ale o skali podwyżek przekonamy się dopiero w sezonie. Na pewno też co pomniejsze porty zlikwidują pomosty, albo zabronią cumowania do nich, co zmniejszy ogólną liczbę miejsc cumowniczych na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, a to przy obecnym natłoku jachtów może nieść za sobą katastrofalne skutki — nie kryje obaw przedsiębiorca.

    Jak ostrzegają niektórzy z przedstawicieli branży turystycznej, latem cumowanie jachtów może podrożeć z kilkunastu do nawet 50 złotych, nierzadko o sto procent. W przypadku największych portów opłata może wynieść nawet 350-400 tysięcy złotych rocznie.

    — Nie potwierdzam tych obliczeń — odpowiada Daniel Kociołek, kierownik Wydziału Komunikacji Społecznej i Edukacji Ekologicznej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. — Nie wiem, kto i w jaki sposób ich dokonał. Dostrzegamy pilną potrzebę wyjaśniania kwestii związanych z nową ustawą Prawo wodne i nowymi stawkami opłat za użytkowanie gruntów pokrytych wodami. Prezes Wód Polskich, po konsultacjach z lokalnymi władzami na Mazurach, zdecydował, że w najbliższym czasie Wody Polskie zorganizują otwarte szkolenia na ten temat dla przedsiębiorców, samorządowców, dziennikarzy i wszystkich zainteresowanych użytkowników wód.

    Przedstawiciel państwowego gospodarstwa wodnego dodaje, że nowe stawki opłat nie powinny stanowić realnego obciążenia dla użytkowników wód. Najwyższa ze stawek za wykorzystanie gruntów pokrytych wodami do celów prowadzenia działalności gospodarczej została nawet obniżona z 12,19 złotych za metr kwadratowy na rok do 8,90 złotych. Najniższa stawka wynosi natomiast 1 grosz za metr kwadratowy na rok za użytkowanie gruntów pod nieodpłatne kąpieliska i tory wodne. Z obliczeń instytucji wynika, że np. za pomosty o długości około 750 metrów kwadratowych opłata wyniesie około 3750 złotych za rok. Za akwen o powierzchni około 9250 metrów kwadratowych - 19350 złotych za sezon maj-wrzesień. W sumie daje to kwotę 23100 złotych.

    — Opłata ponoszona jest tylko za okres, w którym akwen był wykorzystywany — zaznacza przedstawiciel Wód Polskich. — W tym przypadku opłata za pomost ponoszona jest za wszystkie dni w roku, ponieważ pomost jest zbudowany na stałe. W przypadku pomostów pływających, które są montowane na sezon, opłata jest naliczana tylko za sezon.

    Jeśli z kolei chodzi o ewentualne cumowanie łodzi „na dziko”, to urzędnicy z gospodarstwa „zupełnie nie spodziewają się, by ostatnie zmiany stawek za grunty pokryte wodami mogły być tego przyczyną”.

    — Nie należy obawiać się, że nowe stawki będą realnym obciążeniem dla przedsiębiorców. „Mniejsi” przedsiębiorcy będą ponosili proporcjonalnie mniejsze opłaty — podsumowuje Kociołek.

    Łukasz Razowski

Wypożyczalnie

 

Komunikaty WOPR

więcej komunikatów >>>

"Projekt dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach
Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013"

Grafika - Studio proGRAF
Realizacja: 4hosting.pl